DO KRZAKU BZU
ciebie jeszcze na świecie nie było
jak kwitłem ja
jak owocowałem
obumierałem
i wróciłem na ziemię
jako twój adorator
wiersz
A R K T Y K A
w arktyce
tamtego dnia
lodowce
spojrzeń
i
na kilometr długie
sople
słów
adoracja krzaku bzu
przyłączam się w miłości
😉
Arktyka zamarza kiedy boli
trzeba szukać kogoś
kogo się tak czuje rozumie i widzi ze można słowami śmiało
i nie zranią
to co czułe nie zamarznie
zranione