P R Z E P R O S I N Y
anektujesz cząstkę przestrzeni
ogradzasz
murami murów
murami okien
murami drzwi
co pół sekundy
kradniesz ptakom powietrze
wymuszasz
kroisz na części z kiełkami
kartofle
wymuszasz
odbierasz niebo
więźniarkom w bukaciarniach
sugerujesz wszystkim że myślisz
ale myślał
Platon
Monteskiusz
Miłosz
za swoje istnienie
w ziarnku ryżu jest takich milion
za swoje istnienie
przeproś
= = = = = = = = = = = =
jesień 2013
I ja mam czasem odczucie palące w trzewiach ze zabieram przestrzeń że jestem zbudowana z innego prawa, które tu nie ma racji bytu
oddam ptakom oddech
przestrzeń ruchów wiatr niech ucieszy
ślady stóp powierzę erozji
ona wie co robić
jest zawsze na miejscu gotowa zabierać
tylko ja
ja nie mam prawa
tu być
tak czuję
dlaczego