W S K R Z E S Z E N I E
a ja ci mówię, nadziejo, wstań !
ani drgnie
kochana nadziejo
rozmnożę chleb
zamienię wodę w wino
a ludzi w ludzi
wstań
jeśli wstyd ci
w tym świecie
istnieć
pozwalam ci być
moim cieniem
– – – – – – – – – – – –
kwiecień 2013
nadzieją była większa niż ja
pławiłam się w jej cieniu
doczepiona ledwie słońcem
i tylko w dzień
lecz oto odrywa się
płynie niebem coraz szybciej
nie chciałam jej gonić
lecz ona odwróciła się
spytała
gdzie jest kamień co go niosę
jest moja kotwicą
nie porzucę go
bo odpłynę
sama nie wiem gdzie
za daleko