Z A Ś W I T A S Z . . .
nie przez most
brodem
poezja się przeprawia
przez rzekę łez
myśli
ugorne pogryzione
poezja ku jałowcom prowadzi
zaręczcie się
bądźcie sobie wierni
omija otwarte wrota
przez dziurkę od klucza
wkrada się poezja
i aż do rana
szepcze ci do ucha
trele-morele
aż zaświtasz
piękniej od świtu
= = = = = = = = = =
pisane w końcu grudnia 2013
Jak wiking
o świcie
przeprawiam się brodem
rwąca rzeka
chłodzi doznania
myślami burzę mosty
i kręgi na wodzie
czy zakwitnie
w meandrach błękitną impresją
płocha poezja
czy za zakrętem
nie popłynie łzą
oswajam szaleństwo
rozfalowane strofy
uporządkuje przeznaczenie
a jutro z brzaskiem
popłynę jak wiking
i zburzę
kolejny most
Ines