Wiesz co, mój Pamiętniku?  Jeden z podpisów,których używam w e-mailach

jest naprawdę trafny: telegrafista Piotr Płaksin

Bo  PŁAKSIN.

Dziś poszedłem do pobliskiego marketu na zakupy  i  W MARKECIE

NA PARAPECIE szkicowałem kolejny LIST DO DALEKIEJ.

Wzruszyłem się.

Czyli  PŁAKSIN

p.S. A potem – mimo że dziś nie mam służby – wdrapałem się na latarnię

(333 schody – niezły  schodding) spojrzałem na wzburzone fale  – z tej wysokości

(120 m!) pokorniutkie  –  wyszeptałem Jej imię i …i łyknąłem rumu.

22.X


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *