BALLADA O ZŁOTEJ JESIENI
to nie chcesz
już
szeptu ” m a l e ń k a ”
nie chcę
chcę
chcę się go bać
to nie wyczekujesz
listów
zaadresowanych ” t w o j e s e r c e ”
nie wyczekuję
wyczekuję
w progu klęczę
to nie przywołujesz
spojrzenia
co ukradkiem
jak sarny do koniczyny
nie przywołuję
przywołuję
z rodzicami
z rodzeństwem
z całym światem
p r z y w o ł u j ę
– – – – – – – – – – – – – – – – – –
M a r y s i
w lipcu 2013
Dodaj komentarz