Bezpańska poetka

” Moja-moja ”

tak pewnie Dobry Bóg

mówiłby do córeczki

 

bezpańska uśmiechnęła się

 

to ten nieduży dom

ogródek mógłby być lepiej zadbany…

 

–  Dawno mnie nie odwiedzałaś

 

padam na nos, dziecko

głowa mi pęka

 

koniaczek?

 

za co wypijemy

Panie Boże ?

 

głowa mi pęka

wymyśl coś, dziecko

albo  –  wiem!

za Orszulankę

 

Tym razem bezpańska poetka

nie musiala  się nasłuchać

nie kończących się skarg

na alienację

” wszyscy mnie omijają

szerokim łukiem

jakbym był zapowietrzony ”

 

Tym razem

Zmęczony Pan Bóg

wprost spijał z ust

bezpańskiej poetki

opowieści o Orszulance

gdy mówiła to swoje  ” moja-moja ”

Pan Bóg klaskał w dłonie jak małe dziecko

 

na progu

zauważył  jak spogląda na ogródek

–  nie wyrabiam się…

powiedział

z tym swoim rozbrajającym uśmiechem

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *