Bezpańska poetka

bezpańska poetka

ze swym okopconym szkiełkiem

stoi na skraju chodnika

 

zaczyna się !

 

na skraju czarnej tarczy

ukazało się jasne pasemko

 

na skraju chodnika

bezpańska poetka

jej bezpański zachwyt

bezpańskie łzy

 

czerń na tarczy  ustępowała   ustępowała

znikła zupełnie

 

bezpańska poetka

i jej bezpański uśmiech

na zaczarowanym kole

 

ale zaćmienie ciemności

już kończyło się

 

bezpańska poetka

ukryła twarz w dłoniach

ukryła oczy

ukryła oczy


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Bezpańska poetka”

  1. Małgosia

    Złudne pasemko…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *