Dla moich

D L A    M O I C H

 

Niezrównany lot jerzyka.

Lotnicy chyba usychają z zazdrości.

Jerzyk najbardziej zawiłe figury podniebnych akrobacji

ma w małym piórku.

Wielbię, podziwiam.

Po chwili jeszcze bardziej wielbię i jeszcze bardziej podziwiam.

A dopiero dziś pomyślałem o jerzykowym serduszku:  jak ono wytrwale bije.

Wszystkie zegary uczy jak odmierzać czas:  swój, jedyny, gorący.

A jakie myśli w tym kształtnym łepku pulsują!

…Tych owadzików dzisiaj jak na lekarstwo.

I sprytne się robią:  wywijańce-łamańce  –  byle tylko jeszcze sobie poistnieć

owadzim istnieniem, skromnym  –  a tak potrzebnym…

… DLA  MOICH  PISKLĄT .

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *