Do moich koleżanek

DO MOICH  KOLEŻANEK

 

wszechświat z piaskownicy

nie rozsypie się

jak to się zdarzyło

prawdziwemu

 

wierszyk

z pożegnalnego występu

na koniec przedszkola

jest ciągle ciepluteńki

od łez

pożegnania wygłupialstwa

i kochanej pani kucharki

 

a ślub pamiętacie ?

 

nie ten taki tam

 

ślub

z pierwszym

wierszem

 

bieluchne treny

niósł za wami

malutki

Chopin


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Do moich koleżanek”

  1. prawdziwy rozsypując się – tworzy

    piaskownica jest jego
    malutkim odbiciem

    jak wszystko inne

    dlatego Szopen
    miał gorączkę

    w nim świat odbijał się
    szczególnie
    wyraźnie

    🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *