DO MOICH KOLEŻANEK
wszechświat z piaskownicy
nie rozsypie się
jak to się zdarzyło
prawdziwemu
wierszyk
z pożegnalnego występu
na koniec przedszkola
jest ciągle ciepluteńki
od łez
pożegnania wygłupialstwa
i kochanej pani kucharki
a ślub pamiętacie ?
nie ten taki tam
ślub
z pierwszym
wierszem
bieluchne treny
niósł za wami
malutki
Chopin
Dodaj komentarz