D O M K I Z K A R T
grom nie mówi
uderzam
z lubością
ostrzy swój grot
podjudza
buzujące elektrony
zaraz się dowiecie
co to jest
nieuniknione
rozpacz
nie zapowiada listownie
swojej wizyty
kopniakiem otwiera drzwi
wyrzuca przez okno
struchlałą nadzieję
i syci ucho
jej krzykiem
nasza własna
wszechmocna
niemoc
implozja
bezgłośna fala uderzeniowa
zdmuchuje
systemu wartości
domki z kart
– – – – – – – – – – – –
luty 2013
Dodaj komentarz