D R U M M E R 1938
Gram na perkusji
w dobrej orkiestrze
Jimmy’ego Dorseya
mam dziewczynę
która mnie rozumie
rodzice
każdego ranka
szli
po niebo
dla mnie
gram na perkusji
dla 3 miliardów ludzi
i tego gościa
co za chwilę
pacnie
pycholem
w kotlet
napisałam kiedyś wiersz o tym
ze twórca chce tworzyć dla tłumów ale gdyby się przyjrzał im zdali by mu się brzydcy i niewarci … przedstawienia
dobrze wiec ze nie widzi
bo straciłby niebo
wiersz nazywa się ślepy anioł
i zszedł anioł do ludzi
i spytał
dla kogóż niosę
moje piękne dary
i zasmucił się
bo byli brzydcy
i chciał wrócić do nieba
lecz
nie mógł go znaleźć