DZIEŃ   W   DZIEŃ

 

Wstaję z samotności

do samotności

 

Wychodzę do samotności

by samotnie

do samotności

wrócić

 

Mój cień

oczywiście

samotny

czasami ze mnie drwi :

już nigdy nie będzie cię stać

na drugiego cienia!

 

W samotności

piszę ten wiersz

z cichą nadzieją

ze stoi przy mnie

samotny

Bóg

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *