To co Czas mi zabiera chciwymi łapskami
komu daje? Kto czeka na to z serca drżeniem
by tym, co moje było, sycić swoje chcenia…
Ach,ranki i wieczory, zawiążcie mi fular
na pożegnalny bal.
To co Czas mi zabiera chciwymi łapskami
komu daje? Kto czeka na to z serca drżeniem
by tym, co moje było, sycić swoje chcenia…
Ach,ranki i wieczory, zawiążcie mi fular
na pożegnalny bal.
Czy można nazwać CZAS- lekarstwem?
przecież ponoć leczy rany…
Czy ucinając więź skalpelem
ma nić i igłę na cios zadany?
Czy można CZASEM mierzyć wspomnienia?
Zbierać pamiątki w szczelinach myśli,
czasem coś wraca, kadr się zamyka
najczęściej jednak tylko się przyśni.
Czy można walczyć z CZASEM na ringu
gdy w scenariuszu brak o nas treści,
kiedy reżyser na firmamencie
innego aktora umieścił?
Zdejmuję wolno płatki przywiędłe
co zasłaniają obraz mym oczom…
po co przesłaniać prawdziwość życia
no po co – powiedz mi…po co?
Renezja – Jurkowi
Dodaj komentarz