J A S N O – G W I A Z D Y
W y p ę d z e n i – –
rozumiem wasz los.
Staram się zrozumieć.
Wystarczy, że wyobrażę sobie moment
gdy musieliście odwrócić się plecami
do swoich domostw – albo zgliszcz.
Wypędzeni z historii Majowie, Aztekowie.
Niemieckie rodziny z Prus Wschodnich.
Polacy z Wołynia i Podola – tak dzielni !
Młodzi Afrykanie uprowadzeni z wiosek
umęczeni pod pokładem okrutnych żaglowców.
Wypędzeni z Indii muzułmanie.
Niezliczone, nie dość opłakane ofiary
murzyńskich plemiennych waśni.
Indianie z bezkresnych prerii.
Wygnany Dalaj Lama – najbardziej krwawiące
z krwawiących serc.
Cóż ja mogę wam ofiarować, moi najdrożsi przyjaciele ?
Zrozumienie ?
To za mało, za mało !
Otaczam was ramionami
karmię i głaszczę wasze dzieci
przyprowadzam ukochane zwierzęta.
Zapalam jasno-gwiazdy dzieciństwa
jednym Krzyż Południa
innym Wielką Niedźwiedzicę.
Plewię wasze dawne ogrody
podlewam kwiaty w doniczkach.
A wiecie – dlaczego to wszystko ?
Dlatego – że i ja jestem w y p ę d z o n y .
Egzystuję w obozie dla uchodźców
w budzie skleconej z troski i zadumy.
– – – – – – – – – – – – – – – – –
kwiecień 2013
Dodaj komentarz