K O C M O Ł U C H

Miłość  –  –

… nie szuka swego

Św. Paweł z Tarsu

z  ” Hymnu o miłości ”

 

nie dla nieba

dla ciebie dziś gwiazdy zapalę

mnie latarka wystarczy na drogę do domu

 

najpierw wysłucham sagi twoich trosk

potem się cicho poskarżę na trygonometrię

 

na cztery pory roku kupię ci buciki

płaszcze  płaszczyki i bluzki przewiewne

mnie tam w skarpetkach wystarczą czyste dziury

 

najpierw opowiem ci jaka jesteś

bo przecież nie masz o tym, głuptasie, pojęcia

coś tam napomknę może o swych dłoniach

że tak zatłasowiały

 

najpierw ciebie przedstawię Panu naszemu

szaremu aniołkowi parę słów o sobie

 

w wannie czeka ocean

zna twoje imię   kształtów się domyśla

ja kocmołuch na deszcz wybiegnę

wyszorować duszę

– – – – – – – – – – – – –

 

pamięci Żony

 

kwiecień 2013

 


Komentarze

Jedna odpowiedź do „Kocmołuch”

  1. zastanawiam się czy potrafiłbyś kochać …

    kocmołuszkę ?
    siebie tak nazywasz stwarzasz kontrast że oba piękna a Ty się musisz umyć

    a gdyby i ona musiała?

    gdybyś to ty był
    adonis spoczywający w wannie
    a ona
    wariatka biegająca po deszczu z miłości ?

    potrafiłbyś WTEDY kochać ?

    😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *