Ł A N

 

Jak świeży bochen łan pszenicy

łuną ku niebu bije

ścieżko śródpolna, powiedz Bogu

że jeszcze żyję

 

że wędruję, żetajemnicę

na kiju żebraczym noszę

i pachnącą  mądrą pszenicę

nie wiedząc o co prosić  –  proszę

 

dedykacja :  Zdzisławie  Szpilur


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *