BALLADA O GRUSZKACH
zdumione
pyzate
gęby
uziemionych wojowników
cesarza Chin
wszystkich was znam
część z wojska
większość z cywila
krętacze
ambicjonerzy ( moja krew )
niezłomni służalcy
gdyby wasze penisy
były tak wielkie
jak wasze e g o
moglibyście nimi
gruszki strącać
ego właśnie strąca gruszki
prosto do swego
fartuszka
wydęte
łudzi i przestrasza
komuś coś odbierze
to go upewni
że nadęci
żyją lepiej
lecz ja się z nimi nie zamienię
jajnikami wrastam w ziemię
rodzę gruszki
i kwiaty
jakieś penisy drapią mnie
w gałęzie
🙂