O D E T C H N Ą Ć
dno błaga
wyciągnijcie mnie
choć na jedną noc
chcę zobaczyć
niepotopione
nadzieje
poleżeć
w kołysce fal
niezatapialnej
odetchnąć
pełną
powierzchnią
– – – – – – – – – – – –
kwiecień 2o13
O D E T C H N Ą Ć
dno błaga
wyciągnijcie mnie
choć na jedną noc
chcę zobaczyć
niepotopione
nadzieje
poleżeć
w kołysce fal
niezatapialnej
odetchnąć
pełną
powierzchnią
– – – – – – – – – – – –
kwiecień 2o13
to my ludzie chcemy być choć na chwilę
choć w wyobraźni
wszystkim czym nie jesteśmy
w przyrodzie dno staje się super specjalistą od dna
gardzi powierzchownością powierzchni
głuche głębokie pieśni śpiewa
zbiera chytrze
osad
jak chciwiec pieniądze
na cóż mu oddech
skoro pisze doktorat
z (beztlenowej) fermentacji
po cóż mu światło
gdy w ciemności
odczuwa się istnienie najdokładniej
Dodaj komentarz