Ścieżką pomiędzy snami
jarymi i ozimymi
na łąkę gdzie słońca kwitną
tu się uwijasz
piękna jak Pacyfik
i zwinnie bandażujesz wszystkich poranionych
z minionych i przyszłych wojen
tu strudzona przysiadasz
piękna jak Pacyfik
spostrzegasz mnie, mówisz:
„o, Boże, jeszcze i ten!”
Dodaj komentarz