P I O S E N K A
Uwieszę się
u bańki mydlanej
ukryję się pod skrzydełkiem ważki
spróbuję przeszwarcować się z echem
( z tęczy spadłem już kilka razy
wiersz się rozleciał
po pierwszej chybionej metaforze )
próbowałem z łzami –
wylądowałem na własnej brodzie
zamówię mariachi
albo cygańską kapelę
pośród miliona nut
wśliznę się do ciebie
moja Piosenko
Dodaj komentarz