P O D A R U N E K

 

ci

których podziwiam

żyją

 

przechadzają się

alejami mojego serca

 

impresjoniści

pogwizdując

rozstawiają sztalugi

 

Fiodor

skrobie się po głowie

ile rubelków

ma zostawić stary Karamazow

dla Gruszeńki

jeśli przyjdzie

 

ci

których podziwiam

głęboko wdychają górskie powietrze

dłońmi zaczerpują wodę ze źródła

wsłuchują się w poszum lasu

 

mają doskonały apetyt

Majakowski rozkrawa arbuza

natrafia na pocisk,

i z obrzydzeniem go wyrzuca

 

Victor Hugo

na pikniku z Quasimodo

i Esmeraldą

wino strumiwniami

figluj mój ukochany brzydalu

Cyganeczko

nie daj się prosić

 

dobrze się mają

w moim myśloświecie

ci

których podziwiam

 

niedawno

podarowali mi

nową miłość

– – – – – – – – – –

sierpień 2013

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *