Noc –   ze złości na swoją ciemność  –  tryska skrami.

Wilk pomyślał:  dziś chyba nie będę wył.

 

– – – – – – – – – – – – – – – – – –

 

Dom się zawalił.

Patrzę :  ściany, nienaruszone okna.

Dach. I ten śmiesznie wygięty gzyms.

Jak to ?

Dom się zawalił.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *