pseudo W I O S N A
M Y Ś L I R O Z C Z E S A N E
zadumą swoją wieczór zmorzył słońce
cicho zasypia w wodach-czerwieni
a moje oczy wtęsknione
śpiącemu czynią czułe dotknienie
dla marzeń – sięgam nocy na niebie
dla pragnień łowię z głębin samą siebie
ach, gdybym mogła zasnąć strofą
rozbudzić świtem błękit anielski
rozjaśnić wszystkie twarze w rozpaczy
nasycić ziemię ciebie i siebie
nie znając celu – płynąć dopłynąć
do wymodlonej wierszoprzystani
spójrz – świat jest tylko ułamkiem czasu
a ile ma do powiedzenia
Dodaj komentarz