Podczas grzybobrania przeprowadzałem zazwyczaj

gruntowną rewizję w każdym zakamarku.

J  E  S  T  ! !

Jak mu do twarzy w tym ciemno-brązowym kapeluchu…

Z nabożeństwem wspominam tę chwilę.

Smakuję ją… dotykam opuszkami palców…


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *