Jakąż słodyczą byłoby to życie  –

teraz… gdy w mojej spiżarni stoją dwa garnce  :

jeden  –  z dostałym miodem, drugi  –  ze sklarowaną mądrością.

Jak promieniste byłoby to życie  –

teraz  –  gdy gorąco kocham każdy przejaw piękna  :

w sztuce, w przyrodzie, w ludzkiej dobroci.

Trzebaż było dopiero choroby i lęków jakie ona sprowadza  –

bym odczuł tę słodycz i tę promienistść życia…

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *