S M U T N O S Z E P T
dajesz mi, Panie, tu oddychać jeszcze
a już magazynujesz dla mnie
śpiew i ozon
dajesz mi, Panie, chwile kołysania
na słów seledynowych źdźbłach
a już przygotowałeś
ryzę wiatru
i piórko wróbelka
pozwalasz mi, Panie, malować Twój świt
pędzelkami zachwytu
i w weneckim szkle
pić zmierzchu mszalne wino
a już rozpiąłeś blejtram
błękitny i cichy
a już przygotowałeś usta
z których będę
wieczne szczęście pił
– – – – – – – – – – – – – – –
wrzesień 2013
Dodaj komentarz