Jan Onufry  Pamiętnik

 

PODSŁUCHANKI  –  ZASŁYSZANKI

 

–  Święty Piotrze, muszę na chwilę wrócić:  zapomniałem o trąbce.

–  Już tu czeka, mister Armstrong.  Ta?

–  Niby ta,ale ustnik nie mój.

Twój, twój  –  powiedziała Ella zza pleców św.Piotra.  –  Stary krętaczu,

dobrze cię znam, chciałeś…

– Mądrala!  Tłuścioch!

 

Impra była do drugiej w nocy.

 

 

 

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *