U N I W E R S A Ł
Stoję na krakowskim Rynku
na świadków biorę Sukiennice
Kościół Mariacki
kwiaciarki co przestępują z nogi na nogę
i pocieszają dłonie kubkiem gorącej kawy
hejnalistę z tą przeklętą strzałą w gardle
P R Z Y S I Ę G A M
nie będę zwrotkować
balladom aż do bólu ściągać gorsetu
strofom nie każę nosić plisowanych spódniczek
pióro dla mnie upuścił rajski ptak
wyrażę myśl tak prosto i jasno
jak robi to o świcie pąsowa róża
a o wieczorze ptak spieszący do młodej żony
Hej, Sukiennice – – Tadeuszu – – Adamie
i ty, hejnalisto
co harujesz na kawałek chleba
P R Z Y S I Ę G A M
s t a n ę s i ę p o e t k ą
tylko – błagam – nie podglądajcie
jak się przepoczwarzam
– – – – – – – – – – – – – – –
marzec 2013
Dodaj komentarz