Niech koncertują kwiaty
niech śpiewają kamienie w objęciach przejrzystych rzek
niech tańczą drzewa – ubodzy możni tego świata
czyż nie jesteś wodzem Inków?
czy mógłbyś być kim innym?
na wzgórzach moje dawne marzenia rozpalają ogniska
w dolinie nieulękła nadzieja zdobi mury świątyń
pod ziemią mąci źródła prrzerażenie
czyż nie jesteś królową Atlantydy?
mogłabyś być kim innym?
pędźmy!
porzućmy stada i barłogi
dogonić dogonić
dzikie konie przeznaczeń
Dodaj komentarz