W I S Ł A W Y
dzikie lokatorki
Mata Hari
złotowłose topielice
z MS Wilhelm Gustloff
do łazienki
to już ja się nigdy
nie przepcham
– – – – – – – – – – – – – – — –
karmiąca
sytość
rozdaje
miliardom
usteczek
– – – – – – – – – – – – – –
pod kołdrą
nieba
snów
błękit
– – – – – – – – – – – – –
w ramionach
tkliwej
wulkanu
dogasa
bunt
– – – – – – – – – – – – –
przez tysiąc
cisz
czekała
na krzyk
– – – – – – – – – – – – – –
pod lawiną
jej
nagości
– – – – – – – – – – – – –
bez tchu
oddech
Boga
– – – – – – – – – – – – –
przenikliwy
szept
zachwytu
Dodaj komentarz