W I E R S Z O S K Ł O N

 

Oto i nagroda, jaką mi zesłał Pan  :

o k a z a ł e m   k o m u ś   p o m o c.

Inaczej  :  Pan starannie opracował dla mnie okazję

bym mógł być komuś pomocny.

Nie w taki zwykły sposób…

a tak jakbym ocalał kontynenty… oceany.

I pocieszył Księżyc.

Pomysł Pana zasadzał się w tym oto  :

żebym stanął na wysokości zadania, jakie mi postawił  –

musiałem zdobyć się na rezygnację z pychy…

ze zdobywania poklasku.

Chodziło Panu o to, bym rozdał siebie   a n o n i m o w o .

Nie obwieszczając całemu światu :   p o m o g ł e m …  r o z d a ł e m.

 

Postąpiłem tak jak sobie tego życzyłeś, Panie.

Lekko mi.

Fruwam w poezjo-niebie.

– – – – – – – – – – – – – – — – – – – – –

marzec 2013


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *