przycupnęła nad horyzontem

smutna tęcza

 

wstydzi się

 

– – – – – – – – – – – – – – –

 

kapryśna

 

z kwaśną miną

 

podjada miód

 

– – – – – – – – – – – – –

 

Nie chowaj

tęczy

tylko dla siebie

 

– – – – – — – – – – – – –

 

syta

cisza

 

oddechy spokojne

jak „Myśli”  Pascala

 

– – – – – – – – – – – – – –

 

skazany

 

na strącenie

 

z tęczy

 

– – – – – – – – — – – –

 

martwa

cisza

 

szept połknie

 

popije

łzą

 

– – – – – – – — – – –

 

do kochanej

 

przychodzi pan listonosz

Bóg

 

– – – – – – – — – – – – – –

 

śmiały się z nami

 

zegary

 

– – – – – – – – – – – –

 

nigdy wam tego nie powiem

 

szepcze Bóg

 

ale jest coś

bardziej boskiego

niż ja

 

– – – – – – – – – – – – – –

 

na Wyspach  Milczenia

 

na złość

 

będę się darł na całe gardło

 

– – – – – – – – – – – – –

 

mrówkom

ocierasz pot z czoła

 

dobra

 

— – – – – – – – – – – – – – –

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *