Z a w s z e

Z A W S Z E

 

Z impetem zuchwały złodziej-wiatr rozchylił okiennice.

Nie martwi się o łoskot  –  któżby go tam złapał!

Zresztą przebrał się za młodziutką żonę

ubraną w szelesty    w oddech namiętny   w ZAWSZE .

 

 

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *