Z cyklu LUSTERKA
Słońce nie całe
zachodzi o wieczorze
chce sobie jeszcze
podźwięczeć w twoim głosie
chce poistnieć w cieple twojego policzka
posłuchać
jak
słoneczny
jest
twój
oddech
i rozglądając się jak niewprawny złodziej
ukraść ci kieliszek koniaku
6 I
dedykacja: niech to lusterko
schowa sobie ATA do kosmetyczki
Mój dom
nie ma ogrodzenia
nie ma murów
dachu
ścian
jest mały jak piąstka dziecka
a chce być pojemny
jak marzenie
do mojego domu
wchodzi się szeptem
trzymając w dłoniach
pachnący wschód wiosny
6 I
Haneczce z Grudziądza
Nie muszą wysyłać karetki
z pasami z fartuchami
wystarczy
że do psychiatryka
wezmą moje serce
aa ja sobie popróbuję
tego
co inni
robią z taką łatwością:
żyć bez serca
dla Michała Wrońskiego
z Krainy Zielonego Pojęcia
Zadręczona udręka
siada z kapeluszem
przy twoich ścieżkach
śpiewa strofy Hafiza
ludzie
tego wyjca
już nienawidzą
a wyjec czeka
Pytania
ostre
jak lemiesze
przeorują mój spokój
siewcy nie widać
Jak ułożyć swoje życie
jak kwiaty w wazonie
przestań!
jak origami
z bibułki szeleszczacej
niby słowa w pieszczotach
to już prędzej
do następnego pożaru
6 I
Spragnione pragnienia
klęczą przy wspomnieniu źródła
czekają aż przebije się przez skały lat
i tryśnie
krynicznie młode
6 I
Przychodzą do mnie SŁOWA JEDYNE
Jesteśmy twoje słowa jedyne
chcesz nas takimi ?
nie każ nam zakładać krawata
ani trumniastych ubrań
młodych biznes-ludzi
chętnie nosimy midi
i zwykłą bieliznę
nie zmuszaj nas do bodystockingów
za to w niedziele ubieramy
cygańskie hinduskie spódnice
od których tęczom
kręci się w głowie
Jesteśmy słowa jedyne
przebyłyśmy daleką drogę
od twojego serca
5 I
Lilli Latus – LILLIOWEJ
U Losu coś wyprosić ?
Wyklęczeć ?
Jakbyś do wiatru gadał
szeptał zaklęcia
do trzęsienia ziemi
Postanowiłem wreszcie zadbać
o swoje myśli
od dawna należy się im
krakuska z pawim piórem
chochoł pod oknem
i Rachela
6 I
Oczy – nieprzytomne
dusza – wniebowzięta
baba!
prawdziwi mężczyźni
wstydzą się za ciebie
wolą najlichszego prozaika
Ludluma
albo prezentera –
pudełko po czekoladkach
co chcesz wyklęczeć
nędzniku ?
jej uśmiech
z oddali
tak dalekiej
że żadna dal jej nie przebędzie
e-list
z e-wyszeptanym „Jureczku”
nie lepiej
urodzić sobie
wiersz ?
6 I
RENEZJI
60-letnia piosenkarka
wciąż
śpi
nago
obok niej
wspomnienie
zapięte pod szyję
Dziś Los nie nakładł mi po pysku
coś jest nie tak
jeszcze wczoraj spisywał się na medal –
gdy zaskamlałem
nie szczędził mi kopniaków
– Hallo!
Zbudziłem cię ?
To chyba dobrze, że ja
a nie
pomyłka
Pamiętasz ?
Kiedyś
pomyłka
spała u twego boku
– Hallo!
Wyrwałem cię ze snu ?
To chyba lepiej że ja
a nie reklama
proszku do brudzenia
dla Małgosi B.
Jestem traperem z Klondike
stoję z sitem
nad rzeką słów
miałkie – wracają do rzeki
złote grudki
podnoszę do ust
całuję z czcią
7 I
w podzięce dla Jurka Maja
duszpasterza moich urządzeń elektronicznych
Umieram
bez twoich oczu
resztę może sobie mieć
twój mąż
Ginę
bez twojego wiersza
resztę duszy
możesz zapomnieć
pod ławką w kościele
6 I
Reni Grześkowiak
która jest moim Wesołym Świętem
Dodaj komentarz