S Z C Z Ę Ś L I W I
Zosiu, uważaj tam na tej młockarni !
Wiem, że już nie żyjesz.
Wkładaj snopek i szybko cofaj ręce.
Wiem, wiem.
To nie ma żadnego znaczenia.
Jestem tu od tego, żeby ci się nic nie stało.
Któż by tak powrósła skręcał !
Z moich prób słoma się tylko śmieje.
Szczęśliwi spracowani usiądziemy po zmroku
pod pierwszą gwiazdą jaka się nawinie.
W ulach robotnice dawno pochrapują.
Ciapus wydrapuje z sierści ponure myśli.
Moje serce spokojnie sobie bije obok mnie – w młodziutkiej żonie.
– – – – – – – – – – – – – –
25 XI 2012
Dodaj komentarz