BALLADA O KOZIE
oto jestem
zarumieniony
w białym fartuchu
kucharska czapa
zawadiacko
w chlebowym piecu
za domem
upiekłem ci dwa rogaliki
wydoiłem kozę
to nieboskie stworzenie
da się lubić
podobnie jak ty
wieczorem
namyślałaś się
a jakby tak nasz dom
był pod lasem
blisko jeziora Świteź
do południa go tam będziesz miała
pij to mleko
kozo
= = = = = = = = = = = =
dla K A R I N
luty 2014
Dodaj komentarz