Bezdomny lokator

Piegowaty chłopczyk

siedział na skraju lasu

 

nadszedł bezdomny lokator

i półtora podgrzybka

 

a co ty tak sam siedzisz

piegowaty chłopczyku ?

 

nie panimaju

gawaritie pa ruski

 

co się okazało:

ojciec Saszy nie wrócił

z Wielkiej Wojny Ojczyźnianej

 

idi sa mnoj, Sasza

 

 

 

Nie mam żony

nie mam dzieci

ale mam

piegowatego chłopczyka!

 

Już tam lecimy!

zawołały do telefonu

bezradna i bezniebna

 

Po drodze podzieliły role:

ty, bezradna

będziesz mamą

 

dlaczego ?

 

każde dziecko

na całym świecie

chce mieć taką mamę jak ty!

 

a ja  –  westchnęła

będę robić za ciocię

 

Tak się stało

 

piegowaty chłopczyk

rzucił się w objęcia bezradnej

–  mama Wiera!  Wieruszka!

tak tjebja gawarił tata: Wieruszka!

 

mocno złapał za rękę bezniebną

–  tjotja  Ałła!


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *