Zadzwonił do mnie wiersz:

– Dlaczego mnie nie piszesz?

–  A,już tyle tego..

Niech cię kto inny napisze.

–  Dobrze,chcę się tylko upewnić, że pamiętasz:

razem ze mną zawsze przychodził do ciebie Bóg

–  No,tak…

–  … robił sobie kawę,siadał obok ciebie

cichy, spokojny, zadowolony

prawie tak jak żniwiarz, któremu siostra przyniosła kartofle z omastą

i zsiadłe mleko

–  Wiem, że On jest żniwiarzem.

Kurczę, te czyste kartki  –  gdzie to je położyłem…

17 XI

 

dedykacja:  Renezji Renacie Grześkowiak


Komentarze

2 odpowiedzi na „Chimeryki”

  1. zadzwonił dom nie latarnik
    dlaczego idziesz ciemną stroną drogi
    gdzie wilki złe światło zatopiły w oku
    cienie mają kły dłuższe od kłączy
    tataraku
    dlaczego sił ci wystarcza
    tylko na 333 stopnie
    a ostatnie sześć muszę po ciebie
    schodzić i wnosić

    do żniwa daleko…napij się wody ogórkowej
    i zapomnijmy o troskach…

    Latarnikowi z Faros- pierwsza renezjanka:)

  2. …do mnie …przepraszam,klawiatura nie zawsze mnie słucha 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *