Chimeryki

– Panie Boże,trochę litości… Mam tu takie zawirowania…

– Przestań pieprzyć,bo się rozłączę!

Jakie  „zawirowania” !  Zadurniłes się. Pardon  –  miało być: „zadurzyłeś się”

– Ta pierwsza wersja  –  lepsza. Tak czy tak: pomóż mi…

– Ni ma.

– Ale ja  NAPRAWDĘ  nie daję sobie z tym rady!…

– …Jakbym nie wiedział!

– RATUNKU!

– Ni ma.

– S O S !

– Głupiś. SOS  –  znaczy  „ratujcie nasze dusze” ( też chodziłem na angielski ).

A co ja innego dla ciebie teraz robię?  Czy od tego zadurnienia  – naprawdę

akceptujesz ten lapsus?  –  nie przechwalasz się na prawo i na lewo jakie

to masz „tęczowe światełka” w sercu…?

Oj, kolego… coś ci jednak mogę ofiarować :  szczyptę zdrowego rozsądku.

Halo! Halo?

Jaki brak kultury… rzucił słuchawką!

 

 

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *