c z ł o w i e k u

 

Ty wiesz co mi zabrałeś

czym nie obdarowałeś

 

Widzę  –  Ty się czerwienisz

nie patrzysz w moją stronę

wściekły  –  przecież nie zmienisz

w płonące co wypalone

 

Proszę Ciebie, człowieku, nie Opatrzności Oko

daj mi, Panie, jej miłość

świętą i głęboką


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *