D a l e k a !
Jeszcze nikt nie miał tak bezpiecznego lotu!
Skrzydła wspierały się mocno na Twoim oddechu.W silnikach słyszałem Twój puls.
Ja ze swej strony ułatwiałem nawigację: co chwila zanosiłem do kokpitu nowe
strofy swego poematu.
Turbulencje były w domu – pierwszej nocy tak daleko od Ciebie.
Dodaj komentarz