Erystyka

Drogi  Kompromisie!

 

Twoja oferta jest kusząca.

Dziękuję, że o mnie pomyślałeś.

Sam też czuję, że powinienem trochę ustąpić

ze swych wygórowanych oczekiwań.

Ale…tak obrazowo rzecz ujmując…  ta Twoja oferta

to tak jakbyś łowcy motyli zaproponował jedno skrzydełko

albo łowcy tornad poradził, by podążał za lekką bryzą od morza.

 

Powiesz :  nie chcesz skrzydełka   –  to nakłujesz na szpilkę  –  co ?

Powiesz:  bryza ci za licha  –  siedź w domu  i czytaj Prousta, od tyłu.

 

Znasz się Ty na erystyce, Panie Kompromisie.

 

A ja  –  znam się na swoim sercu.

 

Z poważaniem

 

latarnik z Faros


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *