K O G U C I S K O

 

Co to się porobiło w tym naszym kurniku !

Kogut upatrzył sobie jedną i ani myśli spojrzeć na inne kury.

Już przed północą pieje teraz ten maniak.

I nie wystarczy mu wskoczyć na byle żerdź  – niedawno

godzinami piał z masztu przekaźnikowego telefonii komórkowej.

Wyrodne kogucisko.

A ta wybranka to zwykła siemieniatka.

Skromnisia  –  zawsze w tym samym pepitku.

Do klasztoru było iść !

Pogdakuje cichutko  –  jakby wiersze Jasnorzewskiej recytowała.

A jajka znosi w starym kapeluszu stracha na wróble.

 

Pozostałe kury po dwa razy dziennie do fryzjera

pazury codziennie w innym kolorze. Tipsy się zdarzają.

Nauczyły się gdakać tak przymilnie… tak kusząco

że mogłyby w operetce występować !

A idiota nie widzi… nie słyszy…

I on line koło tej siemieniatki :  to jej glistę wygrzebie

to gospodarzowi ze spichrza wykradnie pełny dziób pszenicy.

I to pianie  –  dla niej tylko !…  –  dla innych kur

zgrzyt żelaza po szkle.

 

Czasem wydaje im się, że w ogóle już nie są kurami.

Że to wcale nie wieś.

Nie świat.

– – – – – – – – – – – – — – – –

lipiec ( reymontowski ) 2013


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *