Ł A Ż E N I E

 

U Pana Boga podłogi zamiatasz.

Za piecem śpisz, bez snów.

Ja jeszcze łażę  –  otumaniony

urodą świata.  I apetytem na następną z chwil.


Komentarze

2 odpowiedzi na „Łażenie”

  1. Renezja

    …a ja kicham rozbawiona
    w ten boży kurz wpatrzona :))))))

  2. Renezja

    bezpańska po czterech kieliszkach cytrynówki
    myśli sobie czasem dość luźno
    -zimy na lekarstwo
    lekarstwa na receptę
    doktorzy reglamentowani
    ( ci dobrzy ma się rozumieć
    z sercem po lewej stronie)
    (( nie mylić z frakcją polityczną))

    idą święta
    zwierzęta zaczną jak zwykle- po ludzku
    narzekać
    a ja …
    robota w polu
    pole nie zaorane
    bruzdy poorały odbicie w lustrze

    trza się ogarnąć
    wyprasować obrus szyszkami zdobiony
    siana nanieść zwierzynie…
    pod obrus dla tradycji -odrobina

    potem już luz…
    Jezus dawno już leciwy
    więc o tych kolędach
    zdanie swoje ma wyrobione

    dziecię wrzucą w żłób
    niech sobie pokwili
    a pijani jako ja pasterze
    uśpią małego
    odorem oddechu na pasterce

    i heja nowy roku…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *