Zazdroszczę ci ? gdy w koncercie
masz tylu przyjaciół
albo gdy sam zaczynasz swoje Kazanie na Górze
uroczysty jak frak
co przysięgi ślubnej ni razu nie złamał
skąd tyle wiesz ? kiedy
zdążyłeś przeczytać wszystkie książki
założyć ogród ? z nim przeżyć wzloty i upadki łubinów i pietruszki
kiedy tak starannie przewertowałeś katalogi cierpienia
i nadziei (to te cieniutkie)
jaka krew w tobie płynie
czarno-biała? tęczowa ? przetoczona od bogów?
zuchwała ? gorączkująca ? i zacichająca
gdy ledwie pyłek szczęścia o struny się otrze
Zazdroszczę ci ? że tak ludzie do ciebie się garną
z tym o czym najmniej wiedzą ? bo jest najważniejsze
i tak jak bywa nadzieja bez nadziei
taka jest i ta zazdrość ? niezawistna
że nie umiem tak
wiatru ? i szeptu Boga
Dodaj komentarz