LISTY  DO  BRATA   ( którego nie mam )

 

Cześć, braciszku!

Od razu Ci powiem :  głupio wyszło.

Poznałem kogoś ( „kogoś” –  oczywiście nosi spódnice i maluje brwi )

i jak to ja  –  od razu zaniosłem jej całe serce ( jak Boga kocham,Jasiu,

robili mi USG  –  nic sobie nie zostawiłem! )

I teraz  –  uważaj, Wojtek  – okazuje się , że ona wzięła tę przesyłkę za spóźnionego

karpia na święta  –  i moje serce trzyma wannie.

Cześć, Zbychu, bo  RANY  BOSKIE  –  telefon dzwoni!


Komentarze

Jedna odpowiedź do „los”

  1. Ileż ty masz tych serc?! Rozdajesz i rozdajesz, a jeszcze ciągle wzdychasz!Twój pamiętnik pewnie już zgubił rachunek, a co dopiero ja, biedna czytelniczka niewprawna w liczeniu?
    Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *