P R Z E M I J A N I E

 

Najlepsza wyżerka jest na stypie.

Mam zawsze przy sobie śnieżno-białą chustkę.

Zaraz po przystawkach ocieram oczy pierwszy raz.

Po aperitifach  –  to samo.

Potem zupka na cześć trupka.

I  c h u s t k a .

Z najbliżej siedzącymi przez cały czas

wymieniam uwagi o przemijaniu.

Że chwile mijają szybko a czas jak potok płynie.

 

Raźno wcinam drugie danie  –  i spadam.

Za sobą słyszę :

– Ty  patrz  :  ten gościu wychodzi.

–  Szkoda… tak ładnie mówił o przemijaniu…

– – – – – – – – – – – – –

lipiec 2013


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *