Jak piękny jesteś , listku.

Obcałowany przez słońce.

Obdarowany przez moje osobiste niebo.

Eech, ty…!

Jeden

pojedynczy

prześwietny.

 

* * * * * * * * * * * * *

 

Któż mi podpowiada te słowa ?

Błękity  –  wysokie i łaskawe.

Może poszum zagajników… tętno morskich fal…

Przybywają… układają się w rządki liter.

Jak snopki powrósłem przepasane.

Słowa.

A niechże im Bóg da zdrowie…!

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *