Jakiż to wstrząs – wpisuję na karty internetowe ostatnie już „Listy do Dalekiej” –
i odżywa cały tragizm tej sytuacji – ukryty – czytelny tylko dla mnie – bo całą –
niemal całą rozpacz dławiłem – aby słowa dla Niej wychodziły spod pióra jasne
jak perły do naszyjnika… Ale Ty, Pamiętniku,wiesz wszystko… Czasem słyszę
jak po nocach ciężko wzdychasz…
Trudno, żeby mój Pamiętnik nie był sentymentalny…
3 XI
Dodaj komentarz